Fotografia – jak myślisz skąd wywodzi się ta nazwa?
Słowo fotografia wywodzi się z języka greckiego gdzie poszczególne cześci wyrazu oznaczały:
photos – światło, graphein – rysować za pomocą światła.
Prawda jak to pięknie brzmi? Rysować światłem… Fotografia zatrzymuje w obiektywie ułamki życia: chwile, ludzi, miejsca, grę światel i cieni, barwę, impresje, smutek i radość, uśmiech i łzy. Zatrzymane na zdjęciach chwile pobudzają wyobraźnię, przywołują wspomnienia, przebrzmiałe uczucia, tęsknoty i marzenia.
W tym leży cały sens i piękno fotografii: zatrzymuje dla nas to co jest tak cenne, a jednocześnie tak nieuchwytne – zatrzymuje CZAS i sprawia, że pewne chwile trwają wiecznie.
W dobie cyfrowej fotografii robimy zdjęcia wszedzie i w zasadzie stale. Posiadamy coraz to lepsze aparaty fotograficzne, ba każda komórka pozwala na zrobienie zdjecia kiedy tylko chcemy. Lepsze, gorsze nie ma to znaczenia po prostu klick, klick i po sprawie. Rozterki nadchodzą potem – które zostawić, które pokazać, które może wydrukować. I najczęściej nie wychodzi z tego nic – zapełniamy pendrivy, dyski i zawsze brak czasu na selekcje.
W sieci internetowej przeżywamy prawdziwy zalew amatorskiej fotografii. Obok serwisów tematycznych na których można podyskutować, wymienić opinie a także poddać swoje zdjecia ocenie innych użytkowników prezentujemy zdjęcia na tysiącach innych portali. Google, Facebook, Instagram, Pinerest to tylko parę przykładów.
Czy jednak myślimy o wszystkim wrzucając cześć prywatnego życia do bardzo mało prywatnej globalnej sieci?